Strona główna » Spacer z psem » Śnieżka z psem – Najwyższy szczyt Karkonoszy nie ma przed nami tajemnic
Śnieżka z psem

Śnieżka z psem – Najwyższy szczyt Karkonoszy nie ma przed nami tajemnic

Połowa z naszej czwórki wychowywała się u podnóża Karkonoszy, bo w Jeleniej Górze. Ja spędziłam tu dzieciństwo aż do wyjazdu na studia, natomiast Drynio przez pierwsze pół roku mieszkał u mojej mamy. Nigdy jednak żadne z nas nie zdobywało dotąd najwyższego szczytu Karkonoszy. Aż w końcu Śnieżka z psem została zdobyta! Poniżej przeczytasz o naszej trasie i ewentualnych trudnościach.

Śnieżka z psem – jak się przygotować?

Śnieżka jest najwyższym szczytem w Karkonoszach, osiągającym 1603 metrów nad poziomem morza. Mimo pokaźnej już wysokości zdobycie go nie wymaga dużego doświadczenia na górskich szlakach. Wymaga jednak czujności i odrobiny odwagi.

Całkowita długość wycieczki na Śnieżkę zależy od wybranej trasy, ale można spodziewać się około 7-9 kilometrów w jedną stronę. Czas potrzebny na pokonanie trasy zależy od indywidualnej kondycji i doświadczenia turysty, ale może wynosić od 3 do 4 godzin.

Podczas wędrówki na Śnieżkę warto pamiętać o odpowiednim przygotowaniu się do trudności terenowych i zmieniających się warunków pogodowych. Należy również mieć odpowiedni sprzęt, tak jak wygodne buty trekkingowe, strój warstwowy, odporny m.in. na deszcz oraz wystarczająco dużo wody i prowiantu. Nam przydało się to podczas naszej wycieczki. Ale o tym nieco później.

Czy na Śnieżkę można z psem?

Śnieżka jest szczytem położonym w Karkonoskim Parku Narodowym, który zezwala na spacery z psami po większości swych szlaków. Należy jednak sprawdzać social media Parku, ponieważ wiosną, z uwagi na gatunki roślin chronionych, część szlaków i całych tras jest zamykana. Zimą 2024 roku zamknięta była trasa na Śnieżkę przez Kocioł Łomniczki i fragment szlaku od Strzechy Akademickiej do Białego Jaru.

Aktualne ostrzeżenia dotyczące zamkniętych tras znajdują się na stronie KPN – TUTAJ.

Biały Jar – stacja dolna

Turyści mieszkający w Karpaczu mogą rozpocząć wycieczka od miejsca swojego pobytu, natomiast przyjezdnym radzimy pozostawić auto przy Białym Jarze. Są tu cztery niewielkie i płatne parkingi, a stąd droga jest bardzo przyjemna.

Na Mapach Turystycznych szlaku tu nie ma, ale początek trasy wiedzie dosłownie pod kolejką linową na Białym Jarze. W linii prostej jest to około 700 metrów. To przyjemna droga, która wiedzie delikatnie w górę i prowadzi do ulicy Olimpijskiej

Ulica Olimpijska

Śnieżka z psem prakty nie może się obejść bez spaceru ulicą Olimpijską. Można stąd wybrać aż cztery szlaki, która ostatecznie zaprowadzą na szczyt. Jako że kiedyś byliśmy już pod Strzechą Akademicką i przy Samotni, wybraliśmy czarny szlak.

Śnieżka z psem – Kocioł Białego Jaru

Tu należy zaznaczyć, że nie taki czarny szlak straszny jak go malują. Wcale nie oznacza, że jest on najtrudniejszy. Po prostu jest najkrótszą drogą na samą górę. W przypadku Śnieżki, czarny szlak zaczyna się przy kolejce linowej Zbyszek.

Teraz czeka Was około 1:20h spaceru wśród lasów i piętrzących się gór. Droga jest udeptana i bezpieczna dla osób z odpowiednim obuwiem. Powinniście też spotkać nieco mniej turystów niż na innych szlakach, co w niektórych przypadkach jest wręcz wskazane. Nam to się właśnie bardzo spodobało.

W końcu dotrzecie na wysokość 1233 metrów i Kocioł Białego Jaru.

Śnieżka z psem
Chłopaki dzielnie znieśli najgorsze podejście na czarnym szlaku.

Kopa

Teraz zaczyna się też nieco mniej stromo. Podążacie dalej czarnym szlakiem. To półgodzinny spacer po niemal płaskim terenie, którego koniec jest wyznaczony na Kopie, stacji końcowej kolejki linowej.

Nie uwierzycie, ale w kolejny kwadrans podróży będziecie aż o 800 metrów bliżej szczytu. Suma podejść na tym odcinku to około 20 metrów – nic, w porównaniu z pierwszym etapem, gdzie pokonacie nawet 420 metrów w górę.

Schronisko Dom Śląski

W tym miejscu, niestety, zaczęły się problemy z pogodą. Na niebie pojawiło się całkowite zachmurzenie, a na tej wysokości przestaliśmy widzieć cokolwiek więcej niż kilka metrów przed siebie. Potężna mgła sprawiła, że trudno było się odnaleźć, a przy tym zaczęło niemiłosiernie lać.

Tu z pomocą przychodzi Dom Śląski. W schronisku można nie tylko posiedzieć komfortowo z psem, ale i posilić się ciepłą zupą, słodyczami i skorzystać z toalety. Budynek jest na tyle duży, że przyjmie nawet 200-300 turystów. My właśnie tutaj przeczekaliśmy największy deszcz i gdy tylko zaczęło się przejaśniać, ruszyliśmy w dalszą trasę.

Śnieżka z psem – Ostatnia prosta na szczyt

Ze schroniska szlaki na szczyt Śnieżki są dwa. Na krótszy – Droga Przyjaźni Polsko-Czeskiej – trzeba poświęcić 35 minut. W sezonie letnim droga jest jednokierunkowa. Można tędy iść tylko w górę. Podczas wejścia zalecane jest trzymanie się łańcuchów, które pomagają zachować równowagę.

Śnieżka z psem

My wybraliśmy wejście dłuższe – Drogą Jubileuszową. Zajmuje to około 40 minut, ale jest znacznie przyjemniejsze, szersze i przy okazji obchodzicie cały szczyt, oglądając cały krajobraz Karkonoszy. My nie mieliśmy tego szczęścia, bo mgła była tak duża, że tuż za murkiem nie było widać nic. Dodatkowo zaczęła nam się skraplać na oczach i włosach. Śmialiśmy się, że podczas zdobywania szczytu postarzeliśmy się o 20 lat.

Droga z powrotem

Nie lubimy wracać tą samą trasą, ale godzina była już późna, a do tego mgła nie oszczędzała i towarzyszyła nam przez cała drogę powrotną. Wybraliśmy więc czarny szlak, ponieważ dobrze już go znaliśmy.

Zdecydowanie polecamy jednak zejść sobie szlakiem czerwonym, przez Schronisko Nad Łomniczką. To nieco dłuższy odcinek, ale znajdują się na nim strefy do odpoczynku i etapy, gdzie nogi się nie męczą, bo teren jest dość płaski. Warto wtedy odwrócić się i spojrzeć na piękny krajobraz za plecami.

To pierwsza podróż Huga

Śnieżka z psem? W zasadzie to z dwoma! Szczyt ten był pierwszym zdobytym przez Huga. Wiedzieliśmy, że był w stanie wejść na szczyt bez problemu, jest prawie cztery lata młodszy od Drynia. Przez całą podróż rozpierała go niesamowita energia i nieco ciągnął w dół. Krótko z nim pracowaliśmy, bo był u nas dopiero 1,5 miesiąca. Teraz zachowuje się już znacznie lepiej.

Miejcie jednak na uwadze, że jeśli wasz pies mocno ciągnie, to zejście czarnym szlakiem również jest niewskazane. Łatwo o fałszywy krok.

Ale tak! Można wejść na Śnieżkę z dwoma psami, jest to bardzo przyjemna wycieczka, w której nie brakuje przygód i pięknych widoków. Oczywiście, wrażenie robi też wysokość! Warto mieć w swoim doświadczeniu ten liczący ponad 1600 metrów szczyt.

A wy byliście już na Śnieżce? Opiszcie swoje wrażenia!

Łapa, Drynio, Hugo & Olga

PS: Byliśmy też w Górach Sowich! Zobacz -> >>>KLIK<<<

Czytaj też:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *