Strona główna » Spacer z psem » Poznań z psem – Miejsca do spacerów w stolicy Wielkopolski
Poznań z psem

Poznań z psem – Miejsca do spacerów w stolicy Wielkopolski

W Poznaniu mieszkaliśmy blisko 7 lat, a ani jeden wpis nie powstał o tamtejszych trasach spacerowych. A w mieście jest ich naprawdę dużo. Nie trzeba wyjeżdżać daleko poza centrum, aby poznać Poznań z psem i odbyć bardzo przyjemny spacer.

Poznań z psem – Cytadela

Cytadela jest to największy park Poznania, zlokalizowany w centrum miasta. Znajduje się tam tyle przeróżnych ścieżek, że starczy na kilka godzin solidnego spaceru. W parku są wyznaczone tereny do puszczania psów luzem, ale ze względu na usytuowanie go z dala od ruchliwej ulicy, biegające bez smyczy psy można spotkać na całym jego terenie. Jest to zdecydowanie jedno z tych miejsc, gdzie można spędzić miło czas, zarówno będąc z czworonogiem, jak i bez niego.

Cytadela
Na Cytadeli mieliśmy często sesje do recenzji przysmaczków.

Sama Cytadela to również duża wartość dla człowieka. Są tu pomniki wojennych bohaterów, amfiteatr, rozarium, powojenne bunkry, muzeum uzbrojenia i zabytkowe drzewa uznane za pomniki przyrody. Charakterystycznym punktem jest wysoka na 23 metry kolumna. Ujrzycie ją bez problemu. Ale Poznań z psem to nie tylko jeden, główny park. Mamy coś jeszcze w zanadrzu!

Park Heweliusza

Park Heweliusza jest usytuowany w dzielnicy Grunwald Południe między ulicami Heweliusza, Palacza i Księżycową. Korzystaliśmy z niego przede wszystkim dlatego, ze znajdował się w obrębie naszego miejsca zamieszkania, ale również było w nim ładnie, czysto i spokojnie. W parku, oprócz urokliwych ścieżek, można wejść z psem na wybieg dla psów, który jest mało popularny – często byliśmy na nim sami. Jest też sporo miejsca do puszczania psiaka luzem. Z ciekawostek: w parku znajduje się dużo elementów powiązanych z astronomią ze względu na sąsiedztwo z Obserwatorium Astrologicznym.

Park Heweliusza
To w Parku Heweliusza Drynio nauczył się ładnie pozować.

To również świetne miejsce na małą sesję zdjęciową. Drynio ma tu zdjęcie na tle ogromnego pnia. Ludzie mogą się sfotografować pod pergolą, a i okoliczni mieszkańcy gospodarują teren w interesujący sposób. Jest tu bowiem ogródek społeczny – niewielka przestrzeń, gdzie dzieci uczą się sadzić warzywa, owoce czy kwiaty.

Poznań z psem – Park wokół Areny

Park Jana Kasprowicza, potocznie zwany Areną, znajduje się na Łazarzu i nazywa się tak ze względu na halę sportowo-widowiskową usytuowaną w samym jego centrum. Spotykają się w nim głównie psiarze z sąsiadujących osiedli, do południa da się jednak w nim spokojnie pospacerować. Ścieżki do spacerów są szerokie, asfaltowe można się spokojnie wymijać. W parku jest również wybieg, jednak ze względu na dużą ilość psów nie korzystaliśmy z niego.

Arena Poznań
Pod Areną z Dryniem bywaliśmy rzadko. Zanim pojawił się on z nami w Poznaniu, to był nasz stały punkt spacerów.

To jeden z nielicznych terenów Łazarza, gdzie jest bardzo zielono i komfortowo. Bez jeżdżących i parkujących wszędzie samochodów. To również bardzo zadbane i żywe miejsce latem. Działają tu prowizoryczny tor rolkarski, lodziarnia i mały basen.

Szachty i wieża widokowa

Szachty to stawy pozostałe po gliniankach, które są zlokalizowane na Świerczewie. Piękne widoki na miasto i okoliczne stawy możemy podziwiać z 25-metrowej wieży. Teren jest róść rozległy. Znajdują się tam ścieżki wyasfaltowane, z ławeczkami na chwilę odpoczynku. Jeżeli jednak ktoś woli tereny bardziej „dzikie”, również znajdzie coś dla siebie. My lubiliśmy zapuszczać się wydeptanymi pośród wysokich traw ścieżkami wzdłuż stawów. Jest tam naprawdę pięknie. Przechadzając się Szachtami czuliśmy się jakbyśmy byli daleko od miasta, a to zaledwie ok 10 kilometrów od centrum.

Szachty
Prawda, że pięknie?

Szachty to nie tylko miejsce dla psiarzy, ale i miłośników kolarstwa, biegania, zwykłych spacerów czy amatorów wędkarstwa czy ornitologii.

Lasek Marceliński – nasz mały raj

Wisienka na torcie to nic innego, jak nasz ukochany Lasek Marceliński. To tam od szczeniaka Drynio zawierał beaglowe przyjaźnie na wybiegu, a my poznaliśmy naprawdę wspaniałych ludzi. Aż łezka się w oku kręci, kiedy pomyślimy o tym miejscu. W lesie bywaliśmy regularnie co niedzielę. Można powiedzieć, ze znaliśmy go jak własną kieszeń. Znajduje się on w dzielnicy Marcelin, sąsiaduje ze stadionem, na którym swoje mecze rozgrywa Lech Poznań. Mimo że jest stosunkowo niewielki, ma swój urok. Przechadzając się malowniczymi ścieżkami, można było pomyśleć o życiu i śmierci, w trakcie poznawania zapachów przez naszego czworonoga, które nigdy się nie kończą.

Długo głównym punktem naszych wycieczek po lasku był wybieg dla psów. Odbywały się na nim coniedzielne „beaglowki”, czyli spotkania wielu psiaków rasy beagle. Nasze łaciatki biegały tu całą sforą. Goniły się, ryły w ziemi, chodziły po przeszkodach i polowały na smaczki w torbach. Bywały momenty, gdy na spotkania przychodziło po 15-20 osób z czworonogami.

Wybieg był podzielony na dwa mniejsze, jeden dla psów ras małych i średnich, drugi – dla dużych. Najczęściej jednak psiaki łączyły się rasami. Lasek to jedno z ulubionych miejsc rekreacyjnych dla ludzi zamieszkujących sąsiednie części miasta, ale nie tylko. Oprócz terenów zielonych znajduje się tam również duży plac zabaw.

Poznań z psem to dobre miejsce do życia

Z Poznania wyprowadziliśmy się w grudniu 2020 roku, ale dalej z ogromnym sentymentem wspominamy to miasto. Jest ono bardzo zielone i przyjazne dla zwierząt. Tak samo dla ludzi, nawet jeśli połowa jest w tej chwili rozkopana. Jeśli w Poznaniu ktoś narzeka na korki, to chyba nigdy nie był we Wrocławiu!

Chociaż raz w roku staramy się stolicę Wielkopolski odwiedzić, w tym roku też planujemy. Wycieczka pt. „Poznań z psem” zmieni nazwę na „Poznań z psami”, bo Hugo jeszcze tam nie był.

Mam nadzieje, że chociaż trochę zachęciliśmy Was do wyprawy, w któreś z tych miejsc. A może macie jakie swoje ulubione miejsca w Poznaniu? Podzielcie się w komentarzu.

Łapa! Drynio, Hugo & Stara

Czytaj też:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *