Jak dobrze wiecie, uwielbiamy górskie wycieczki, dlatego nawet, jeśli doskonale znamy już Karkonosze, zawsze wybierzemy się tam na wycieczkę. Podczas naszego urlopu Szrenica z psem okazała się trafionym pomysłem. Było tam wszystko – wspaniałe widoki, solidne podejścia, miejsca na odpoczynek i zdjęcie oraz chwilka zadumy. Sprawdźcie naszą trasę!
Szrenica z psem – trasa
Opis wejścia pod mapką! Trasa liczy dokładnie 15,3 km i zajęła nam 5,5 godziny.
Szrenica z psem – jak wejść?
Najpopularniejszym szlakiem na Szrenicę jest czerwony, który jest bardzo popularny z uwagi na wodospad Kamieńczyka oraz schronisko o tej samej nazwie. Tę drogę obiera najczęściej 90 procent turystów. Jeśli zdobywacie szczyty z psem i nie chcecie go rozpraszać i sami nie lubicie tłumów, polecamy wam wejście żółtym szlakiem. Zaczyna się on jeszcze w Szklarskiej Porębie. Zostawiliśmy samochód przy ul. Jana Kilińskiego, pod Biedronką na parkingu (2022 rok). Możliwe, że teraz jest tam już płatny postój.
Wejście na szczyt Szrenicy żółtym szlakiem jest dość łatwe, ale wymaga trochę wysiłku. Szlak ten prowadzi przez lasy i ścieżki górskie. Pierwszym punktem charakterystycznym jest Most Liliany, z którego nasze psiaki schodziły, aby napić się wody z górskiego potoku.
Wysoki most
Na żółtym szlaku czekają na was jeszcze dwie atrakcje. Pierwsza z nich to Bunkrowe Skałki. Bardzo fajne miejsce tuż obok szlaku. Kamienie ułożone są tu jeden na drugim. Dobrze jest zrobić sobie tu małą sesję zdjęciową.
Żółtą trasą idziemy też przez Morką Ścieżkę, czyli drogę, którą, mimo niewielkiej jeszcze wysokości, podąża się z dużą przyjemnością. A to dlatego, że widoki tam są bajeczne. Wysokie drzewa wyrastają poza ścieżkę, tak więc widać wszystkie okoliczne szczyty, a jest ich tam dużo.
Idąc dość wymagającą trasą w górę dojdziecie w końcu do połączenia szlaku żółtego z zielonym. To znak, że coraz bliżej już na szczyt.
Od tego momentu jest już trochę łatwiej, ale możecie odnieść wrażenie, że oddalacie się od Szrenicy. Faktycznie tak jest, ponieważ żeby ułatwić wejście, szlak wytyczono lżejszą, ale dłuższą drogą.
Schronisko pod Łabskim Szczytem
Schronisko leży w malowniczej okolicy blisko Łabskiego Szczytu, który jest jednym z najwyższych punktów Karkonoszy. Jest to też doskonała baza wypadowa dla tych, którzy planują wędrówki po okolicznych szlakach górskich bez schodzenia do miasta. Jeśli jesteście na jednodniowej wycieczce, można tu skorzystać z toalety, zjeść posiłek czy napić się czegoś ciepłego.
Uwaga! Tu trasa dla czterech łap musi być inna niż dla samych ludzi! Na Hali pod Łabskim Szczytem możecie udać się Mokrą Drogą zielonym szlakiem. Jest on jednak zamknięty dla czworonogów, o czym informuje kilka tabliczek. Uszanujcie zasady Karkonoskiego Parku Narodowego i wybierzcie drogą niebieską.
To dość stromy kawałek terenu, ale możemy was zapewnić, że widoki na niej są warte nadrabiania drogi. W dodatku są tu kompletne pustki, bo wszyscy kierują się na trasę zieloną. Najgorsze podejście przed samą metą może potrwać od 20 do 30 minut. Zróbcie postój, jeśli tylko poczujecie brak sił.
Czeska budka
Jedno z głównych skrzyżowań szlaków, z którego można udać się prosto na południe do źródła Łaby a dalej Szpindlerowy Młyn. Na wschodzie możecie dotrzeć do Łabskiego Szczytu, a na zachodzie zobaczycie już przepiękną Szrenicę. Miejsce to robi mega wrażenie. Warto wybrać się tam na wędrówkę, a w nagrodę za trud wejścia dostaniemy przepiękne widoki.
Co więcej, powiemy wam, że to właśnie zdjęcie spod Czeskiej budki widnieje na stronie głównej naszego bloga!
Karkonosze z psem – Szrenica
To bez wątpienia jeden z najpiękniejszych szczytów w całych Karkonoszach. Na samej górze znajduje się drewniana platforma pod skałą. Można tu usiąść na dużym kamieniu i podziwiać widoki. Jeśli akurat dopisze wam pogoda.
Dla nas była to też dobra okazja, żeby odsapnąć z Hugiem i Dryniem. Była to jedna z pierwszych wycieczek w czwórkę. Hugo, z racji młodego wieku, ma w sobie niespożyte siły i wystarczył mu kwadrans, aby nabrać sił. Nam, oczywiście, trochę więcej!
Na szczycie tradycyjnie już turyści witali się z naszymi psiakami. Zawsze opowiadamy o rasie beagle, wymieniając ich zalety i wady. Pamiętajcie, żeby obiektywnie oceniać swoje pupile i mówić prawdę. My zawsze mówimy szczerze, że choć to bardzo kochane i świetne psy, są bardzo trudne do ułożenia.
Po miłej pogawędce i pysznej coli zorganizowaliśmy zejście do miasta.
Hala Szrenicka
Zaczynając zejście ze Szrenicy, skierujcie się w kierunku czerwonego szlaku prowadzącego w dół, w stronę Hali Szrenickiej. Pamiętajcie, że przy kiepskiej pogodzie i deszczu droga na dół może być śliska. Przy samej hali również znajduje się schronisko, a między nim i szczytem nie powinniście wychodzić poza słupki wyznaczające granice.
Karkonosze z psem – Wodospad Kamieńczyka
Trasa z Hali Szrenickiej do Kamieńczyka jest jedną z najprzyjemniejszych w Karkonoszach. To schodząca w dół dobrze wydeptana droga (po której jeżdżą samochody pracowników parku narodowego) i około 2,5 kilometra da się zrobić nawet w 35-45 minut. To właśnie tędy najczęściej ludzie wchodzą.
Nasza podróż w dół była już bardzo spokojna. Duża liczba turystów wybiera wyciąg, a że jest on dostępny do godz. 16, to po tej godzinie szlak pustoszeje. Nam towarzyszyła garstka osób, w tym para Amerykanów, którzy zachwycali się Dryniem i Hugiem, ha ha!
Powrót do domu
Jeśli chcecie wrócić tam, gdzie zostawiliście samochód, to za wodospadem, na skrzyżowaniu szlaków, najlepiej wybrać szlak zielony, a następnie czarny. To płaska dróżka, która prowadzi do ul. Uroczej w Szklarskiej Porębie. Dojdziecie nią do żółtego szlaku, który był początkiem przygody.
Póki co, to była jedna z naszych najlepszych wypraw, która dobrze nas przygotowała do dalszych podróży, jak choćby na Słowację, o której napiszemy już wkrótce po urlopie!
A Wy wchodziliście na Szrenicę? Jaki szlak wybieraliście? Pochwalcie się w komentarzach!