Czy można wejść z psem do Ogrodu Japońskiego? Hejka Naklejka! Zauważyliśmy, że bardzo duży ruch na naszej stronie robicie nam tym, że nie jesteście pewni, czy możecie wejść do Ogrodu Japońskiego we Wrocławiu ze swoimi pupilami. Przed Wami najważniejsze informacje dla właścicieli psów.
Ogród Japoński we Wrocławiu cieszy się dużym zainteresowaniem turystów. Znajduje się w Parku Szczytnickim, przy Hali Stulecia. Może być więc jednym z wielu punktów wycieczki po tej części Wrocławia. Właściciele psów często poruszają się trasą przy Zoo, Hali Stulecia, przy Fontannie Multimedialnej i po Parku Szczytnickim.
Czy można wejść z psem do Ogrodu Japońskiego?
Do Ogrodu Japońskiego we Wrocławiu nie wejdziesz z psem. Zabronione jest także wnoszenie sprzętu sportowego i wnoszenia lub spożywania alkoholu na terenie tego parku. Jeśli więc planujecie wycieczkę po tamtych rejonach i zamierzacie odwiedzić wszystko, musicie dokonać wyboru. Albo ktoś pozostanie z czworonogiem na zewnątrz Ogrodu i poczeka na resztę, albo musicie wrócić już bez swojego pupila, zostawiając go w hotelu, jeśli nie sprawia żadnych problemów. Niestety.
Ogród Japoński. Czy można z psem?
To jedno z najpopularniejszych miejsc we Wrocławiu. Ogród jest odwiedzany całymi rodzinami, zobaczycie tam niespotykaną florę, urokliwe mosty i kładki, a także odnajdziecie spokój i w pełni się zrelaksujecie. To również miejsce wielu sesji ślubnych, idealne miejsce na randkę dla zakochanych, ale także na przyjemny spacer dla rodziny z dziećmi.
Bilet normalny kosztuje 8 złotych, natomiast ulgowy – 4. Zwolnione osoby z opłaty to: dzieci do lat 3, przewodnicy PTTK, osoby niepełnosprawne z opiekunem. Ogród Japoński jest czynny od 1 kwietnia do 30 października w godzinach 9:00-19:00. Zarezerwujcie sobie około dwóch godzin na zwiedzanie całości.
Gdzie nie można wejść z psem we Wrocławiu?
Do niedawna Wrocław nie był zbyt przyjazny psom, jeśli chodzi o parki i skwery. Do dziś jest wiele miejsc, gdzie zobaczycie tabliczki zniechęcające do odwiedzin. Z psem nie wejdziecie m.in. do parku przy ul. Krasińskiego i do Parku Mikołaja Kopernika. Oba są ogrodzone i przy każdym wejściu zawieszone są wyraźne znaki o zakazie wstępu dla psów.
Miejsca na spacer z psem we Wrocławiu
Jako właściciele psów mamy szczęście, że władze miasta tworzą miejsca, gdzie nasze czworonogi mogą się wyszaleć. To znaczny postęp w porównaniu do kilku poprzednich lat. Mieszkamy tu od niedawna, ale znaleźliśmy idealne miejsca na wycieczki. My osobiście uwielbiamy kilka miejscówek, które odwiedzamy regularnie i możecie nas tam spotkać.
Z kumplem Songo byliśmy na Placu Zabaw dla psów na górce Słowiańskiej. To dość duży teren, gdzie jest kilka przeszkód do trenowania. Z Montim widujemy się w Parku Grabiszyńskim i w Parku Klecińskim. Oba mają ogrodzony kawałek, gdzie psy latają do woli.
Jeśli mieszkacie w Śródmieściu, zdecydowanie polecamy Wybieg dla psów w Parku Tołpy. Nie jest zbyt duży, ale zawsze znajdzie się tam doborowe towarzystwo.
Osobiście naszym ulubionym parkiem jest Psia Łąka na Niskich Łąkach. To największy teren z wyżej wymienionych. Jest tam ustalony luźny podział na część dla dużych i mniejszych psów, dużo atrakcji, miejsce do rzucania piłki/frisbee, a także wejścia z obu stron. Jest w pełni ogrodzony i bezpieczny.
Czy można wejść z psem do Ogrodu Japońskiego? Gdzie?
Czy można wejść z psem do Ogrodu Japońskiego? Jeśli jesteście już na Dolnym Śląsku i mimo wszystko chcecie wejść ze swoim czworonogiem do takiego parku, polecamy Wam Ogród Japoński Siruwia, który znajduje się w Przesiecie, między Szklarską Porębą a Karpaczem, w samym sercu Karkonoszy. Odwiedza to miejsce o wiele mniej turystów niż we Wrocławiu, a widoki są równie imponujące. Na nieco ponad jednym hektarze zobaczycie tam 6-metrowy wodospad, kilka pięknych stawów i całą masę ozdobnych roślin. My jeszcze się tam nie wybraliśmy, ale to blisko naszych rodzinnych stron, więc przy jakiejś okazji na pewno tam zawitamy!
Jeśli wybieracie się z pupilem do stolicy Dolnego Śląska, nie musicie się obawiać. Jest tu bardzo dużo atrakcji, z których jednocześnie mogą korzystać ludzie i psy. Wasz pobyt nic na tym nie straci. Nie zapomnijcie też napisać do nas na Instagramie, gdybyście chcieli się spotkać i pogadać!
Nasza ostatnia wycieczka to krótki wyjazd nad morze. Robiliśmy ponad 15 km dziennie! Relację znajdziecie tutaj -> Wakacje z psem. Niechorze, Rewal i Trzęsacz.
Łapa, Drynio!